Po co jechać na zlot?

Nasze i moje dojrzewanie

Wschodnioeuropejski Mityng Służb zaistniał w 2002 roku, jako dążenie członków AA w Polsce do wsparcia działań i struktur AA w krajach byłego bloku socjalistycznego po to, aby z biegiem czasu dołączyły do krajów reprezentowanych na Europejskim i Światowym Mityngu Służb (EMS, WSM). Wiązało się to z podróżami naszych członków w ramach Komisji Edukacji w Dziedzinie Alkoholizmu i Innych Uzależnień Fundacji im. Stefana Batorego i ich obserwacjami dotyczącymi funkcjonowania AA w tych krajach (lub też jego braku).

Sensowne wydawało się zgromadzenie przedstawicieli AA z tych krajów i podzielenie się doświadczeniem. Na etapie planowania spotkania pojawiła się ciekawa propozycja, aby na wzór innych stref dążyć do wybierania wspólnych delegatów na EMS i WSM. Do uczestnictwa zaproszono delegatów zarówno z krajów postkomunistycznych, jak i z krajów Europy Zachodniej. Systemy prawne w tych pierwszych krajach były podobne, stąd też istniejące albo dopiero tworzące się wspólnoty mogły spotykać się z podobnymi problemami i regulacjami prawnymi.

Pierwotnie spotkanie miało być tylko w języku rosyjskim, ale na etapie organizacji widoczna stała się potrzeba zabezpieczenia komunikacji w języku angielskim. Nie wszyscy pragnęli rozmawiać w języku rosyjskim, np. przedstawiciele krajów nadbałtyckich. Tak jak w przypadku ESM czy WSM do uczestniczących krajów wystąpiono z prośbą o przygotowanie raportów obrazujących sytuację i rozwój AA w poszczególnych krajach. Rozesłano także program spotkania. Główne punkty to literatura i struktury. Podczas ESM czy WSM zawsze zwracano uwagę na korzystanie z legalnej literatury, stąd dużo czasu poświęcono procesowi licencjonowania literatury i przekonywaniu, że zatwierdzona przez Konferencję i chroniona prawami autorskimi AAWS czy AA Grapevine literatura jest jedynym słusznym wyborem.

Sami stawiliśmy czoło porządkowaniu literatury ledwie kilka lat wcześniej, stąd świadomość potrzeby zgodności z zaleceniami była świeża. Nie wszędzie AA było na tyle rozwinięte, aby dysponować własną literaturą lub występować o licencje, stąd niejako z góry zostanie skazanym na korzystanie z literatury wydawanej przez Wielkiego Brata. Wolą uczestników spotkania była kontynuacja tego typu wymiany doświadczeń i na gospodarza została wybrana Ukraina. po tym spotkaniu Reakcja GSO w Nowym Jorku czy w Yorku po tym spotkaniu nie były zbyt przyjazne. Powód – oczywiście Jedność. To, co w zamyśle miało docelowo łączyć, zostało odebrane jako próba utworzenia kolejnego (czytaj: konkurencyjnego) forum, czyli czegoś, co mogło doprowadzić do rozłamu. A jak widomo „dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane”. Ani ESM ani WSM nie pragnęły kontynuacji tego tworu. Mimo wszystko to spotkanie nie zaszkodziło uczestniczącym krajom i część z nich po krótszym lub dłuższym dołączyła do oficjalnych spotkań międzynarodowych. A część nadal dzielnie dąży do utworzenia choćby zalążek struktur.

Wiesław L., Kołobrzeg

Menu